czwartek, 8 stycznia 2015

Pomidorowe szaleństwo!

    Słoneczko pomalutku wędruje w górę, więc mnie ciągoty ogrodowe pomału dopadają, Na razie tylko przeglądam, planuję, wyszukuję ciekawostki.
No i szukając ciekawostek wpadłam do Pomidorowego Raju. Wsiąkłam, przepadłam, wzięło mnie i strzeliło. siedzę i ślinię się przed takimi pomidorami, o jakich nie słyszałam w życiu. Stawiam drugi tunel, koniecznie! Odmian jest dużo i wszystkie niezwykłe. Bardzo mądrze sprzedają w małych paczuszkach, ale i tak za dużo się uzbiera, bo chcę wielu spróbować. Może ktoś jeszcze jest ciekawy tych pomidorów (i innych warzyw) i mogłybyśmy kupić każda inne nasiona, a potem się wymienić?
Link do tego raju:   http://www.pomidorowadolina.pl/

21 komentarzy:

  1. Kusicielko! Jesteś okropna, straszna i bardzo Cię nie lubię.
    Jak to zrobić z wymianą? Na razie nawet nie widzę szansy, żeby się na coś zdecydować. Za dużo, za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też Cię nie lubię, okropnie! Ja sobie pomalutku robię listę tego, co chciałabym mieć, zwracając głównie uwagę na odporność na chłody i choroby, bo jakieś kryterium trzeba mieć. To lepiej praktyczne. Przecier najlepiej wychodzi z czerwonych. Ale fioletowe i te nakrapiane też muszę mieć, choćby na sałatki. No i jedne żółte, żeby już gama barw była cała. Zastanawiam się nad zielonymi...

      Usuń
    2. A potem można porównać listy...

      Usuń
    3. No właśnie Krysiu, również takie kryterium mam zamiar zastosować. Stronka super, pomysł bardzo dobry a miejsca stanowczo za mało. Zwróciłam uwagę właśnie na te syberyjskie; odporne, jakieś niebieskie, coś czekoladowego i na pewno czerwone. Nad żółtym też myślę, ale jakoś nigdy żaden żółty mnie w smaku nie powalił, za to pomarańczowy tak (tylko nie wiem jaki to był). I papryczki mnie zainteresowały te czekoladowe słodkie. Martwi mnie tylko fakt, o którym słyszałam i sama sprawdziłam w jednym wprawdzie tylko przypadku. Mianowicie, że jak pomidor jest odporny, to w smaku przeciętny. Najchętniej bym kupowała degustując. :)

      Usuń
  2. Ja tez nie mogę się zdecydować, a nie będę miała żadnego tunelu, bo nie ma kasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, mam ochotę zaryzykować w gruncie jakąs z tych odmian syberyjskich, dostosowanych do chłodnego klimatu. W razie czego to im worek foliowy na głowę i już. A widziałam też, że ludzie przyczepiają kawałek folii do okapu budynku (o ile jest wystający) i pod nim, w dużych skrzyniach, sadzą pomidory.

      Usuń
  3. Wielkie dzięki! Fantastyczna strona. Tylko gdzie to wszystko posadzić? U mnie jak nie są pod folią to zaraz je dopada "zaraza"?
    A może zktoś zna jakieś domowe sposoby na zarazę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraza to wirusówka.... domowych metod nie znam, poza jedną: osłony jakiekolwiek, folie, kapy itp., żeby wiatr i deszcz nie miały do nich dostępu.

      Usuń
  4. Dzięki za tę stronkę! Na pewno będę coś od nich zamawiać, to potem możemy zrobić wymiankę z tego, co nie będzie zdublowane.

    OdpowiedzUsuń
  5. "ciągoty ogrodowe pomału dopadają"
    to Cię pocieszę, dziś przy wieczornych rozgrywkach w Triominos rozmawialiśmy o sadzonkach pomidorów.
    Ale takiej bajki jak Twoja, to jeszcze nie mieliśmy--- już tam pędzę, prześlicznie dziękuję za link :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam nie kupować nasion pomidorów, bo zebrałam swoje, ale takie odmiany.... Chyba się skuszę i chętnie bym się wymieniła, bo będę miała za dużo. I jeszcze te papryki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe, ja też już podstawową listę na ten rok zrobiłam przeglądając sklepy firm nasiennych :P A tu jeszcze kusisz tymi pomidorkami. Ciężko przejść obojętnie obok takiej różnorodności ;) Pewnie też coś wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, myślę. Tak kusi, że nie sposób się opanować.

      Usuń
  8. Ogrodnik u nas w mieście (taki z dziada pradziada :)) ma odmianę którą sprowadza od przyjaciela z Izraela, nam bardzo te pomidory smakują mąż z krzaków zjada. :) Podobnie wygląda Maglia Rosa na stronie szóstej. Krzaki wysokie dużo owoców, słodkie lekko kwaskowate, czasem nie nadążamy zrywać. Jeśli jest to ta odmiana to powinny być smaczne, tylko w tunelu. Podobają mi się jeszcze ta dawna odmiana z Łotwy i taka dawna polska co ją zawieźli do USA. z ósmej strony. No i kolorowe zapomidoruję sobie tunel :). Dzięki Jagodo a zobacz co pewien pan napisał o Wrotyczu u mnie. Ciekawe bo z własnego doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o wrotyczu. Dodam jeszcze, że dobrze go sadzić pod drzewami owocowymi - odgania szkodniki i choroby.

      Usuń
  9. Jagódko, to teraz dałaś czadu... MUSIAŁAM się zaopatrzyć i nie wiem doprawdy jak ja te pomidory pomieszczę, albowiem mam już stos nasion rzadkich odmian ściagniętych z USA i z Anglii... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamphoro, w Polsce w tej chwili całkiem nieźle idzie się zaopatrzyć w wiele rzeczy. A do pomidorów jakaś folia musi być, inaczej zaraza dopada nawet te wytrzymałe. Tyle dobrze, że nasiona wytrzymują 2 a nawet 3 lata.

      Usuń
  10. Bardzo dziękuję za namiary na stronkę. Zmierzam natychmiast skorzystać :))

    OdpowiedzUsuń