poniedziałek, 4 listopada 2013

Zmieniłam imię

     Oberwało mi się od niektórych z Was za wybór nicka, źle się im kojarzył i prawdopodobnie nie pasował do mnie. Zmieniłam więc go na inny, którego też czasem używam, a który jest mi bardzo bliski. To bardzo ładne imię słowiańskie, chyba odpowiednie dla wiedźmy (od wiedzy) :)
     Oprócz tego, co znaczy po polsku, jest to tłumaczenie imienia pewnego szamana Szewanezów, który był bardzo mądrym i godnym człowiekiem, a że czuję jakąś więź duchową z Indianami, to poprosiłam jego ducha, żeby pozwolił mi używać tego imienia.

10 komentarzy:

  1. Jagoda, to rozumiem, ale czemu gorzka?
    Ale to nie moje imię więc tylko z ciekawości pytam. Howgh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o tym szamanie mogłabyś więcej napisać? Ja też do Indian mam duży szacunek.

      Usuń
    2. Opisywał go Stanisław Supłatowicz (Sath Okh) w swoich wspomnieniach, jeśli je gdzieś wyczaisz, to poczytaj. Dawno to było i nie chciałabym zniekształcić.

      Usuń
  2. Sath Okh, czytywałam :) Brzmisz słodko-gorzko!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubiłam Twój nick!!! Był czadowy;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W zasadzie obu tych nicków uzywałam równocześnie, tylko w innych okolicznościach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń