poniedziałek, 4 listopada 2013

Dotknięcie prawdy

        Wydaje się czasem, że w świecie nie ma już nic prawdziwego, że każda teoria ma swoje przeciwieństwo. Ludzie wierzą w to czy tamto, a inni w coś wręcz przeciwnego. Kłamstwa, manipulacje i półprawdy. Aż się w głowie kręci. Człowiek czuje się, jakby grzązł w bagnie. Czego się wtedy uchwycić? Co jest autentyczne, prawdziwe, co nie zawiedzie?
        Najbardziej prawdziwą jest Natura, ziemia i to, co na niej rośnie i żyje. Prawdziwi też jesteśmy my, nasze ręce i twórczy duch. Kiedy znajdziemy czas i ochotę, żeby się nad ziemią pochylić, dotknąć ją gołymi rękami, poczuć jej zapach, kiedy włożymy w nią z miłością nasiona i będziemy je pielęgnować z uwagą, kiedy starczy nam ochoty, aby zagłębić się w zachodzące w niej złożone procesy i związki, to zetkniemy się z czymś absolutnie prawdziwym, szczerym i prawym. Co więcej, ta natura nie jest nam wroga. Jeśli tylko przestajemy traktować ją jak wroga, którego trzeba poskromić, a szczerze i prawdziwie chcemy z nią współpracować i uczyć się od niej, bo ona jest mądrzejsza od najmędrszych ludzi, to zyskamy wspaniałego przyjaciela i współpracownika, który nas nigdy nie zawiedzie.
      Potrzeba pewnej pokory, żeby zrozumieć, że nie wszystko musi tak być, jak my byśmy sobie chcieli. Nie zawsze wszystko się udaje. Bywają lata zbyt chłodne i deszczowe, to znów suche i gorące. Bywają zimy, kiedy wiele roślin wymarza. Mimo to, jeśli nie gwałcimy natury, nie zatruwamy jej, nie chcemy być mądrzejsi, a tylko podpatrujemy naturalne procesy, będziemy wręcz zasypani wspaniałymi jej darami. Nie tylko będziemy się zdrowo odżywiać, ale w dodatku dostaniemy piękno, zapachy, sprawność ciała i ogromną satysfakcję. Oraz takie poczucie więzi i przynależności, wręcz przyjaźni i miłości, że chce się śpiewać z zachwytu.
     Ziemia powoli, wręcz niedostrzegalnie uczy mądrości, cierpliwości, prawdy. Pomaga wyzbyć się egoizmu i wchłania nasze stresy. Dobrze, powiecie, to dlaczego rolnicy nie są najmądrzejszymi i najszczęśliwszymi ludźmi na świecie? Prawdopodobnie jest to kwestia podejścia. Jeśli podchodzisz do kogoś, jak do wroga, którego trzeba zniewolić, albo jak do niewolnika, z którego trzeba wycisnąć jak największy zysk, to trudno mówić o przyjaźni i wzajemnym uczeniu się, prawda? W swoim ogródku czy na skrawku pola można czuć się jak nędzarz czy wyrzutek i wtedy będzie się nędzarzem i wyrzutkiem, a można czuć się jak milioner i król świata i wtedy będzie się milionerem i królem świata. Tych milionów nie da się złożyć w banku, ale można z nich korzystać do woli - błysk słońca w kropli rosy, pieszczota wiatru i źdźbła trawy, kolor otwierającego się kwiatu, zapachy ożywcze i owijające nas, jak najdroższe perfumy, niezrównany smak owocu zerwanego w pełnej dojrzałości, marchewki świeżo wyjętej z ziemi i opłukanej w beczce z deszczówką...
      Często słyszę: "Ile to trzeba pracy, to harówka...", a potem często mówiący to idą na siłownię albo na gimnastykę do dusznej sali, żeby poprawić sprawność ciała. Praca i ruch na świeżym powietrzu są dla nas jak najbardziej naturalne i potrzebne. Można też tak to wszystko urządzić, żeby nie było to harówką ponad siły, a przyjemną gimnastyką na powietrzu, w dodatku przynoszącą korzyść. Dlatego sprawdzam różne sposoby ułatwiania sobie pracy i mówię Wam o nich.

     Są jeszcze inne prawdziwe rzeczy - kiedy bierzesz kawałek drewna, kamienia lub nici i tworzysz coś z tego, coś użytecznego i pięknego zarazem. Naczynie, mebel, suknię, ozdobę. Tutaj też nie ma miejsca na matactwa. Albo coś jest zrobione pięknie i solidnie, albo nie. Kiedy miesisz chleb, kroisz warzywa, gotujesz posiłek - to też jest prawda. O ile nie użyjesz sztucznych polepszaczy, to będzie to albo dobre, albo wręcz przeciwnie, to zależy od Ciebie. Podobnie ze zwierzętami - jeśli są szczęśliwe, zadbane i ufają Ci, jeśli czujesz z nimi więź i wiesz, czego im trzeba, to jest autentyczne. One kochają nas i uczą miłości, wychodzenia poza swoje egoizmy i wygodnictwo.

      Czytałam kiedyś o idealnym społeczeństwie, gdzie każdy, nawet król czy najwyższy urzędnik, musiał znać i praktykować codziennie jakieś rzemiosło, choćby przez godzinę. Jest w tym wielka mądrość. Jeśli robimy coś konkretnego i użytecznego naszymi rękami, to zmieniamy nie tylko materię, ale zmieniamy też siebie. Odnajdujemy prawdę o sobie, godność, solidność, umiejętność skupienia i współpracy, odzyskujemy nasz honor. Dziś coraz bardziej odchodzi się od pracy z konkretnym przedmiotem, od początku do końca. Może stąd bierze się ten zanik jądra naszej osobowości, o którym napisała Kretowata w jednym z komentarzy. Można je jednak odzyskać i pielęgnować - trzeba tylko chcieć.

     Idę teraz do ogrodu, trochę już smutnego w listopadowy sposób i będę go podziwiać i kochać. Wiem, że wrócę mądrzejsza i pogodniejsza. Zajrzę do kur, a one przybiegną do mnie, pogadam do owiec, a one, wyjątkowo płochliwe, wtulą pyszczki w moją rękę. Jestem milionerką i królową na swojej ziemi.


13 komentarzy:

  1. Pięknie ujęte. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. "w świecie nie ma już nic prawdziwego, że każda teoria ma swoje przeciwieństwo."

    Bogowie powiedzieli, że czlowiek upodobnił sie do nas bo poznał dobro i zło. Ergo, coś pozytywnego i tego przeciwienstwo jest cześcia całej prawdy. Czlowiek bez przeciwieństwa i cała natura nie mogłaby sie rozwijać bez opozycji. Należy przyznac, co pewnie Babulinka ma na myśli, że są i przeciwności zgola dobre. Własnie takie, które oparte są na słusznosci i prawdzie. Jak w sporcie: odmienne drużyny, każydy zyczy przegranej dla przeciwnika. Mimo to korzyści sa dla dwóch stron, mianowicie każdy się doskonali. Szkopułl w tym, że niechciane sprawy często nas otaczają niezależnie od tego czy się to nam podoba czy też nie. Ale to nie powod do rozpaczy, pokonanie wroga, nawet tego w sobie, to smak zwyciestwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytat jest wyrwany z kontekstu i mówi co innego, niż chciałam powiedzieć. Na początku powinno być "wydaje się...". Poza tym wolę współpracę, niż konkurencję. Pisałam o poszukiwaniu prawdy i o tym, gdzie ją znajduję. Rzeczy proste i jasne, wyraźne i pewne. Dobro i zło to już historia z innej bajki, insza inszość i z obecnym rozważaniem niewiele ma wspólnego.

      Usuń
  3. Tylko ziemia daje prawdziwe szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym tu jeszcze dodała dobre rzemiosło tradycyjne, też wielka siła,

      Usuń
  4. a ja dodam: obcowanie ze zwierzakami

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie jak zarazy boją się pracy i ubrudzenia rąk. Nie wiedzą ile tracą. Dziś każdy myśli że "mieć" to wielkie szczęście i gubią swoje "być". Za posiadanie kilku przedmiotów oddają duszę tracąc wszystkie skarby świata.
    W życiu nie czułam się cudowniej niż, gdy stojąc w ogrodzie z brudnymi rękami i bolącym grzbietem podziwiałam jak pięknie urosły warzywka na grządkach. Żadne zdane egzaminy, dyplomy, awanse nigdy nie sprawiły mi takiej radości, jak przyniesienie z kurnika pełnej miski jajek. Do tego tęsknię.

    OdpowiedzUsuń