Jak to dobrze czytać blogi fachowców! Na "Blogu w zasadzie ogrodowym" (jest tuż obok, na pasku ulubionych) przeczytałam wiadomość o różach kanadyjskich. Otóż róże kanadyjskie to marzenie leniwego ogrodnika (albo takiego, który ma za dużo roboty i szkoda mu czasu na kłopotliwe zabiegi pielęgnacyjne). Przede wszystkim nie przemarzają, nie potrzebują żadnego okrywania na zimę ani odkrywania wiosną! Cięcie raczej symboliczne i porządkowe. Na dodatek są w różnych kolorach, pachną (nie wszystkie) i odznaczają się sporą tolerancją na cień. Powtarzają kwitnienie, niektóre kwitną przez całe lato. Marzenie! Może nie są tak kipiące płatkami, jak róże angielskie, ale też bywają pełne i piękne.
Poleciałam oczywiście sprawdzać u wujka google czy te wspaniałości są dostępne w Polsce Są i to nawet sporo gatunków. Zamówiłam i oto wczoraj z pompą przyjechały cztery Jej Różane Mości:
Therese Bugnet - różowa, wyrastająca nawet do 3 metrów
Luise Bugnet - biała, pełna, nieco mniejsza, bo do 1,50 m.
J.P. Connell - też biała, do 1,2 metra
Morden Sunrise - najmniejsza, tylko 0,70 m., ale za to przepięknie brzoskwiniowa, podbarwiona karminem.
Wszystkie pachnące.
Sadzonki są silne, duże i porządnie rozgałęzione. Na dokładkę na własnym korzeniu, nie szczepione. Nie będzie więc problemu na styku podkładka - sport, żadnego wyrastania dzikich pędów z podkładki.
Mam nadzieję, że się im u nas spodoba.
Nasze róże tradycyjne są już wiekowe i pomału marnieją, mimo okazywanej troski. Będziemy je więc stopniowo zastępować kanadyjkami, bo jest ich jeszcze bardzo liczna rodzina!
Tak według netu wygląda Therese Bugnet w pełnym rozkwicie.
Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
Och !!! Wyglądają ślicznie !!! Muszę i ja się za takowymi rozejrzeć. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNa pewno warto, bo róże bezobsługowe to coś fajnego.
Usuńprzydadzą się wiadomości, może też będę miała w końcu różę...
OdpowiedzUsuń:D
Jak zechcesz, możliwości są.
UsuńJagodo, a gdzie je kupiłaś? Też bym sobie posadziła. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPrze internet w szkółce RosaPLANT. Ciekawe, czy owcom będą smakować hi hi hi.
UsuńSuper, że podałaś bo też chciałam zapytać, wiesz, sprawdzone źródło to sprawdzone :) Z chęcią przyjrzę się tym różom bo brzmią bardzo obiecująco :D dzięki [buziak]
UsuńStaram się nie robić reklamy, nawet niechcący. ale jeśli ktos pyta, to wiadomościami o dobrym źródle warto się podzielić.
UsuńTym bardziej cieszę się, że podałaś :)
UsuńTym bardziej, że mogę potwierdzić opinię Gorzkiej Jagody. Kupowałam od nich rok temu - sadzonki dobre, olbrzymi wybór odmian, a i ludzie bardzo sympatyczni.
UsuńDziekuję bardzo. Podjęłam decyzję, która mnie bardzo duzo kosztowała. Owcom na hektar przy domu wstęp został zabroniony. Jednakże kury niezielononóżki są niewiele lepsze od owiec. Może sie jednak uda.
Usuńi ja chętnie zajrzę do szkółki....
Usuńdziękuję za informację :)
Dziękuję za informację Jagodo, to coś dla mnie - początkującego ogrodnika z małą ilością czasu. Wreszcie tej wiosny powstanie na łące jakiś zaczątek ogrodu, a o różach nie myślałam, bo się bałam ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą pięknie i zdrowo rosły.
UsuńNo no, może się wreszcie skuszę :)
OdpowiedzUsuń