piątek, 4 maja 2018

Jak w raju

          W tym roku wiosna nas rozpieszcza przepiękną pogodą i upałami całkiem letnimi. Aż się wierzyć nie chce, że jeszcze miesiąc temu wszystko było skute lodem! Eksplozja zieleni, kwiatów, zapachów i ptasiego gwaru.  Zmiana scenerii z brązowo-burej szarości w rozedrgany młodymi kolorami raj.

 Kwitnie wszystko naraz - jabłonie, grusze, wiśnie, czeremchy. Zapach wręcz upajający, z zielonymi nutami iglaków. Czy ktoś czuł kiedyś zapach modrzewi? Przecudny! Można w tych zapachach pływać, kąpać się, brodzić... Zwłaszcza wieczorami, po ciepłym dniu, kiedy żaby grają swój koncert, a żurawie na pobliskiej łące im wtórują. Czasem odzywa się klekotka bociana, często śpiew melodyjny drozda i wilgi.


 Groszek pomału wychodzi z ziemi i już woła o pielenie. W tym roku mam 8 takich walców z siatki. A groszek powschodził nierówno: niezawodny Telefon pięknie, nasiona rzekomo ekologiczne - prawie wcale, musiałam dosiewać Sześciotygodniowym.


Można też zajrzeć do inspektu, gdzie w towarzystwie rzodkiewki i różnych sałat rosną sobie dynie Amazonki. Kiedy minie niebezpieczeństwo chłodnych nocy, zdejmę skrzynię inspektową i dynie będą miały dużo przestrzeni wokół siebie.

 To Nowy Warzywnik (tiaaa, nowy - jakieś 15 lat ma). Jak widzicie z pomocą Pierra jakoś sobie radzę z sianiem i sadzeniem. Te grządki to kilkuletnie wały, które już się rozłożyły, pozostawiając próchnicę.


 Pomidory i inne papryki chwilowo czekają, w namiotach foliowych jeszcze ziemia nie przygotowana. Pracuję powolutku, a tutaj obawiam się trochę Zimnych Ogrodników. W tej chwili gromadzę kartony, żeby nimi przykryć ziemię. Ściółka ze słomy bardzo ładnie wygląda, ale niezbyt zdaje egzamin jako zapora przeciw chwastom. Musiała to by być sieczka i bardzo grubo... A kartony, rozłożone w zeszłym roku eksperymentalnie na skrawku ziemi spisały się pięknie.


Kiedyś, bardzo dawno temu, wysiałam nasiona pierwiosnków ogrodowych. Do tej pory mamy ich mnóstwo, w różnych kolorach.

       Pracuję powoli, często odpoczywając. Po raz pierwszy od lat nie kręcę się jak fryga, żeby ze wszystkim nadążyć. Ile dam radę, tyle zrobię. Dojrzałam do kontemplacji, do uczestniczenia. Mogę siedzieć i tylko zachwycać się tym, co robi przyroda przy moim niewielkim udziale.

14 komentarzy:

  1. To jest dla mnie najpiękniejszy czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna jest piękna, ale dość zwodnicza. Wtedy ciągle się na coś uporczywie czeka, na dokładkę oznacza nawał pracy i osłabienie wiosenne, dlatego wolę wczesną jesień.

      Usuń
  2. A mogłabym dostać trochę nasion prymulek? Są piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Identycznie takie nasiona, z jakich korzystałam, można kupić tu: https://www.sadowniczy.pl/product-pol-116033-Pierwiosnek-wyniosly-mieszanka-0-2g.html?gclid=Cj0KCQjwibDXBRCyARIsAFHp4fq1m1h_NrVRptxjTWmW9LAj85cC_4yXzXQe2wWZjcqYov37EpRkGBUaAuHvEALw_wcB ,
      Nie wiem, czy dam radę zebrać swoje, jeśli tak, to ogłoszę. Mąż przycina kwiatostany zaraz po przekwitnięciu, żeby rośliny się nie wyczerpywały.

      Usuń
  3. Robota w ogrodzie juz nie na moje chore plecy, i bez tego bola mnie dostatecznie mocno. Ja juz za stara jestem na takie figle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili dla mnie to nie robota, tylko zabawa na świeżym powietrzu, no i smaczności rosną, mniam...

      Usuń
  4. Matko, jak mi brakuje takiego codziennego kontaktu z przyrodą, nic go nie zastąpi. Żadna wycieczka do lasu czy na inne łąki. Żeby kontemplować, trzeba być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przyjedź. Mam nadzieję, że Olesa już nie boi się futrzaków? Będziemy se kontem pluć razem.

      Usuń
  5. czas przemija..... "..... Pracuję powoli, często odpoczywając. Po raz pierwszy od lat nie kręcę się jak fryga, żeby ze wszystkim nadążyć. Ile dam radę, tyle zrobię. Dojrzałam do kontemplacji, do uczestniczenia. Mogę siedzieć i tylko zachwycać się tym, co robi przyroda przy moim niewielkim udziale. " cytat kopiuję, myślę, ze zgodę wyrazisz. Mam dwie osoby, którym potrzebne to zdanie. I to bardzo..... uśmiechy zostawiam...... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zimni ogrodnicy to chyba teraz tydzień wcześniej ewidentnie trzy dni chłodniejsze a jak patrzyłam prognozy to za tydzień spowrotem noce powyżej 10 no chyba ze jeszcze później coś wyskoczy oby nie. U nas sucho strasznie sciołkuje co się da to trochę pomaga . Piękne warzywa w inspekcie ☺ a te drewniane kołki w "nowym warzywniku " znaczą grządki czy w innym celu? Od razu mi się skojarzyły z moimi które wyznaczają rabaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś miała rację z tymi zimnymi! Też mi się tak zdaje, ale wolę być ostrożna. U nas ziemia jeszcze ciągle bardzo nasączona wodą. Tak, kołki wyznaczają ścieżki i grządki i zapobiegają przesuwaniu się węża do podlewania po warzywach. Mój mąż lubi, kiedy wszystko jest pod sznurek, ja pewnie bym sobie odpuściła.

      Usuń