Tegoroczny maj nas rozpieszcza piękną pogodą i ciepłem. Kiedy przypomnę sobie zeszły rok, zimno i zasnute chmurami niebo, to cieszę się, że jest tak pięknie! Dni płyną cudownie rozjarzone słońcem, błękitem nieba i wszechobecną zielenią. Nawet komary nie potrafią mi zepsuć tego czaru, chociaż unikam wychodzenia o zachodzie Słońca.
Prace w warzywniku postępują spokojnie. Dziś sadziłam pomidory w tunelu, jeszcze sporo ich zostało. Zaczynam też motykować zielsko. A wczoraj przywiozłam z targu cały koszyk rozmaitych kapustnych (kapusta późna, włoska, brukselka, kalafior itp) oraz jeszcze pory i selery. I było sadzenie na wyścigi z komarami po południu. Zaraz idę je podlać, bo ten upał sprawia, że się pokładają.
Połowę tunelu wyścieliłam kartonami, będę w nich robić dziury i sadzić pomidory. Ten patent sprawdził się w zeszłym roku z kapustą, to może z pomidorami też. Bo muszę się przyznać, że pielenie w folii mnie przerasta - sauna tam niesamowita panuje latem.
Duże ptaki ustąpiły na niebie miejsca tym mniejszym, tylko czasem przemknie bocian z przekąską dla młodych, a tak to różny drobiazg uwija się na wszystkie strony, śpiewa, pokrzykuje, myszkuje w gałęziach. Żaby wieczorami dają koncerty, a nocą śpiewa słowik.
Wegetacja jest nieco przyspieszona w porównaniu z innymi latami, ale nie tak bardzo, jak w innych regionach. Noce są chłodne i gwiaździste. Bzy pachną, powoli kończąc swój występ. Kwitną głogi, dobre na serce. Jutro ich nazbieram i ususzę.
Mam wrażenie, że co dzień jest święto, w tym złocie, zieleni i błękicie.
Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
Kazdej wiosny omdlewam z zachwytu, ale tegoroczna przeszla sama siebie. Jest po prostu inna, piekniejsza, bardziej pachnaca. Intensywniejsza.
OdpowiedzUsuńTeraz omdlewam podwojnie. :)
Intensywna, na szczęście u nas temperatury ciepłe, ale nie szaleją tak, jak na południu. Ostatnio zrozumiałam, że dla mnie synonimem piekła jest rozgrzany miejski parking przed brzydkim blaszakiem. A nasz ogród to oaza świeżości i zapachów.
UsuńO tak, jest bajkowo, jest majowo i pięknie. Wszytko tak pachnie, nawet w mieście, wonie są intensywne i odurzające.
OdpowiedzUsuńO, zapachy są niesamowite. Gdyby ktoś miał patent, jak pakować je w butelki, to by zbił majątek. Ale żeby je docenić, to powietrze musi być krystalicznie czyste, jak u nas. Wtedy wyczuwa się wszelkie niuanse - inaczej pachnie ranek, inaczej wieczór.
UsuńOdurzona majem kupuję pomysł by wyścielić ziemię kartonami i sadzić w dziurki, bo ściółki potrzebna gruba warstwa by powstrzymać chwasty. Od dziś zaczynam zbierać kartony, wyścielę i pod drzewami
OdpowiedzUsuńA dlaczego pod drzewami? Jak sadziliśmy młode drzewka, to sadziłam pod nimi rośliny towarzyszące: wrotycz, chrzan, nasturcję. Uważam, że tak jest korzystniej i dla drzewek i dla oka.
UsuńJa posialam w zeszlym roku pod dwoma drzewkami nasturcje, rozrosla sie slicznie i rzeczywiscie wybila chwasty :)
UsuńPotem sie rozsiala i w tym roku znowu pieknie rosnie! Polecam :)
U mnie bzy dopiero rozpoczęły swój festiwal zapachu. Trochę żal, że rośliny w tym roku tak szybko przekwitają. Bez codziennej pracy na ogrodzie nawet nie byłabym w stanie zauważyć wszystkiego...
OdpowiedzUsuńI tak trudno wszystko zauważyć, nawet jak po całych dniach jest się w ogrodzie, ale im więcej, tym lepiej. Każdym okruchem można się cieszyć.
UsuńJest pieknie... (ale banal :) !)
OdpowiedzUsuńWczoraj ogladalam wyscielanie gazetami, dzisiaj o kartonach. Hmmmm....Przed dwoma laty wyscielilam kartonami i rzeczywiscie zero chwastowm ale za to myszy nornice mi sie pod tymi kartonami swietnie przemieszczaly!
Musze sie szybko zdecydowac jak sadzic, bo dostalam sadzonki od sasiada :)
No właśnie, też obawiam się trochę nornic. Jedyna mała pociecha, to że nasz kot nasikał na kartony, może to je odstraszy?
UsuńCześć pracy!
OdpowiedzUsuńOd paru lat słomą ścielę w szklarni. Na pewno nie jest tak nieprzepuszczalna jak karton, ale ze względów estetycznych nie mogę się zmusić do wykładania kartonem ogrodu. Kiedyś, jak już nie będę dawać rady z plewieniem/pieleniem , to pewnie się złamię.
Właśnie dziś słoma wjedzie do szklarni, bo pomidory dostane oraz kupione przebierają korzonkami w doniczkach i krzyczą: "Posadź nas, posadź!"
Też wolę słomę, ale to śmieszne - ciężko ją u nas kupić, wszyscy mają dla siebie.
UsuńWiosna, tak szybko wszystko przekwita. Głóg zawsze kiedyś w dawnym życiu polecałam przy arytmii serca. Swojemu chłopu parzyłam i pod nos podstawiałam a siostra sama sobie w domu swoim parzyła, owoce głogu obojgu pomogły. W poprzednim życiu kwiaty głogu polecałam przy nadciśnieniu, też pomagały, chociaż tutaj sok z granatów bije wszystkie rekordy w obniżaniu ciśnienia.
OdpowiedzUsuńPięknej wiosny Krysiu i cudownych letnich chwil zachwytu.
Wiosna w tym roku jest przepiękna, piękne są również Twoje teksty Krysiu. Hojnie rozdajesz wszystkim do koła ciepło i radość jaką masz w sercu.Dziękuję Ci za to i życzę dobrego zdrowia.Pozdrawiam Twojego męża. Zyjcie sobie długo i szczęśliwie w Waszym zielonymi kwitnącym Raju. Maria
OdpowiedzUsuń