Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jedyne słowa jakie zrozumiałam to agro ekolożik ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego bez kopania w ziemi i podlewania? Chodzi o dźdźownice?
Chodzi o to, że gleba ma pewną strukturę, a kopiąc zaburzamy ją. Np. niektóre pożyteczne bakterie żyją tylko w pierwszych 2-3 cm. gleby, bo potrzebują tlenu. Inne, również pożyteczne, żyją głębiej i boją się tlenu. Przy kopaniu ich cały świat podlega zburzeniu, one umierają w niesprzyjających im warunkach. Tym samym cierpi równowaga gleby. Popatrz na naturalny las: tam liście spadają na ziemię i na niej się rozkładają, dopiero potem są wciągane głębiej. No i od kopania plecy bolą... Po co się męczyć, skoro nie przynosi to pożytku, a wręcz przeciwnie? Jak damy ściółkę na wierzch, to dżdżownice za nas skopią za darmo i z wielką ochotą.
UsuńDziękuję za wyjaśnienia. Ja naprawdę nie moge patrzeć jak moja babcia uprawia ogródek w sposób męczący i bolesny. I o wszystkim ją informuję. I marzę o własnym ogródku. W tym roku będę uprawiała balkon ;) Mam już skrzynkę, ziemię i trochę nasion. Ciekawe czy dźdźownicę w takiej skrzynce też zrobiłyby swoją robotę.
UsuńMajko, dżdżownice w skrzynce to raczej zły pomysł. Mają tam za mało miejsca i za mało jedzenia, a kiedy są super głodne, to mogą uszkodzić korzenie roślin. Normalnie ich nie jedzą, ale w skrzynkach czy doniczkach - tak. Poza tym jest im tam za sucho. Można natomiast mieć hodowlę dżdżownic w specjalnym pojemniku.
UsuńTworzenie warstwy żyznej i produktywnej(specjalnie unikam słowa gleby bo te powstają naturalnie) to proces dość żmudny i dość długotrwały. Ale za to efekty są wspaniałe i na wiele lat. Prawie naturalna warstwa uprawna pozwala unikać zupełnie stosowania jakiegokolwiek sztucznego nawożenia a płodozmian i odpowiednio dobrane sąsiedztwo roślin nie powodują konieczności stosowania oprysków.
OdpowiedzUsuńCiągłe, wielokrotne i przez lata powtarzane oranie lub przekopywanie ziemi pod uprawy prowadzi tylko do jej całkowitego wyjałowienia i zmusza w konsekwencji do stosowania coraz to wyższych dawek sztucznych nawozów a monokultura zmusza do zużywania środków chemicznych do ochrony roślin.
pozdrawiam
PS: Oglądałem ten film parokrotnie - żeby tylko jeszcze lepiej znać języki......
To, co mówią w tym filmie, to same ogólniki - że mało pracy, a piękne i zdrowe plony itp. Zachęcają też do przeczytania pokazywanej tam książki, gdzie ta metoda jest dokładnie omówiona. Krótko mówiąc, to taka reklamówka bez wielu konkretów, ale popatrzeć warto, bo oba warzywniki są piękne. Można się dobrze przyjrzeć i chapnąć jakiś pomysł. Mi podobały się te obwódki z kwitnących kwiatów wokół warzywnika.
UsuńZaciekawiłaś mnie Krysiu bardzo mocno. I mnie się podobały te obwódki z kwiatów. Nie mam żadnego ogrodzenia i tak mi się marzy, żeby coś takiego właśnie zrobić, tylko z tych nadających się mam tylko aksamitki. A może się mylę i mogę jakiekolwiek wsadzić i nic się nie stanie? Szkoda, że to tylko ogólniki i w nieznanym mi języku. Z chęcią uniknęłabym tej kopalnianej pracy, tylko musiałabym zagłębić się w szczegóły. W naszym języku coś się znajdzie? Przy okazji zapytam, czy stara słoma nadałaby się w jakiś sposób do czegoś? Bardzo stara, ok 20 - letnia. Mamy taką w stodole i z chęcią bym ją dobrze spożytkowała. Jest już bardziej sypka i duuużo jej mam. Mogę taką zastosować do truskawek, czy przekopać w warzywniaku? A może jeszcze jakiś pomysł podsuniesz? Czytałam gdzieś Twoje wpisy o słomie, ale czy to tyczy się też takiego starocia? W związku z tym filmem, nasunęło mi się również pytanie, jak najlepiej posadzić drzewo owocowe? Jakiej ściółki użyć? Wszyscy radzą zaorać przed sadzeniem lub przekopać duży obszar wokół drzewka, tu czytam, że to narusza strukturę i lepiej nie. Może więc nie trzeba tak szeroko kopać? Może coś podpowiesz?
UsuńPrzepraszam za nawał pytań. :)