- No pewnie1
- A jaką?
- Mieszaną, na młode listki. Razem z rzodkiewką.
- To posiej koniecznie jeszcze majową!
W tej samej chwili zerkam pod stopy, a tu cała kępa samosiejek sałatowych sobie wzeszła już wesolutko. To się je przepikowało, bo wyglądały na majowe - część do tunelu, część na wale.
No i już od 10 dni zajadamy się różnoraką sałatą, aż nam uszy zielenieją.
Jak co roku furorę robią szparagi, udało mi się przekonać już sporo osób, które twierdziły, że ich nie lubią. Dziś smakowali je uczestnicy warsztatów serowarskich w Leśnym Dworku w Kryłatce.
Mamy też rzodkiewki, takie młodziutkie i delikatne, rozmaite szczypiory, w tym także szczypior z czosnku, zioła (mój kochany lubczyk!) oraz rabarbar.
Zebrałam też już kilka koszy szpinaku z jesiennego siewu, wczoraj wycięłam ostatnie, bo zaczynały już w kwiaty dawać.
O dzikich sałatkach z różnych mniszków, bluszczyków i podagryczników można by poematy pisać.
Tak pomalutku nasz ogródek zaczyna nas żywić na nowo.
Poza tym zachwyca kwiatami, zielenią i zapachami. Aż się w tym wszystkim zagubiłam, rozpłynęłam i nie było mnie dość długo.
Ostatnio na łeb na szyję próbujemy postawić drugi tunel, żeby zdążyć przed wyjazdem Pierra. Wyglądam jak ofiara losu, bo z tego pośpiechu i zmęczenia ciągle czymś obrywam - dziś próbowałam wyrwać kołek z ziemi. Wyskoczył niespodziewanie i rozerwał mi policzek. A wcześniej upadła bramka na róże, bo słup przegnił. Kiedy je zaczepiałam na nowej bramce, to tak zawinęłam się w kilkumetrowe, kolczaste pędy, że cała jestem podrapana. No dobra, niedługo gorący okres się kończy, to będę zasuwać pomalutku.
Ale pięknie jest!
I to jak pięknie! I jeszcze bardziej szybko! Były bzy, nie ma bzów, czas zasuwa jak na przyspieszonym filmie. Aż mi szkoda iść spać:)
OdpowiedzUsuńA u nas jeszcze nie ma, będą skoro dzień.
UsuńU mnie już przekwitają;))) Idzie jaśmin teraz!!! - ale mi go żal bo cały zamszycony!!!
UsuńBzy są! ( Hano) Jak fajnie, że u mnie wszystko później. Ciągle nas otacza, oszałamia zapach bzu ( tego najpiękniejszego, starego, pewnie poniemieckiego. )
OdpowiedzUsuńGorzka Jagodo, ja też, dzięki Twoim radom, siałam szpinak i inne jesienią, a potem wczesną wiosną w szklarni i inspekcie i dzięki temu sałatę też jemy od dawna, szpinaku zaraz druga runda zostanie zjedzona, rzodkiewka pierwsza już dawna pożarta a na jej miejscu rosną pomidory. :-)
Na dniach wysadzę dyniowate na moją pierwszą permakulturową grządkę. (!)
Blizny chwalebne, zdobią wojownika.:-) A poza tym, kiedyś zejdą. Pozdrawiam stąd.
Fajnie tak mieć wczesną wiosną coś na ząb prosto z ogrodu, nie?
UsuńHana jak to nie ma bzów? U mnie zaczynają kwitnąć! U mnie dopiero warzywka zaczynają wychodzić, sałata malutka, jak paznokieć, szpinak wyszedł i buraki. Jest dymka i lubczyk. I oregano. Wschodzi fasla pienna i krzaczkowa, też się cieszę na zbiory.
OdpowiedzUsuńTeż doczekasz. A może się skusisz i spróbujesz jesiennych siewów w tym roku?
UsuńBzy są i pachną cudnie. U nas chyba tez trochę później wszystko. Sałatę jemy od początku maja, szczypiory rosną, zioła ogromne, pomidory posadzone, dyniowate niektóre mają już pączki. Mangold wysiałam przez pomyłkę jesienią (pomyliłam nasiona, bo nieczytelnie podpisałam) no i teraz jemy już w tartach i sosach do makaronu. Rzodkiewek nie sialiśmy, bo nas ochota na nie odeszła, ale wszystko inne wschodzi ładnie. Jest optymistycznie.
OdpowiedzUsuńOj, uważaj Jagodo. Ja też tak czasem mam. Taką serię. Na razie tylko guzy na głowie.
A wiesz, że do ściółkowania użyłam runa owczego i chyba mi się to podoba. Wełnuję więc jutro resztę.
Pozdrowienia
No, seria się skończy. tyle że tunel ciągle nie skończony.... Najbrudniejsze runo też użyłam do ściółkowania, ale podoba mi się tak sobie. Jakoś tak nieporządnie wygląda u mnie.... Nic to, przyrzucę słomą.
Usuń:)
OdpowiedzUsuń