Wydaje się czasem, że w świecie nie ma już nic prawdziwego, że każda teoria ma swoje przeciwieństwo. Ludzie wierzą w to czy tamto, a inni w coś wręcz przeciwnego. Kłamstwa, manipulacje i półprawdy. Aż się w głowie kręci. Człowiek czuje się, jakby grzązł w bagnie. Czego się wtedy uchwycić? Co jest autentyczne, prawdziwe, co nie zawiedzie?
Najbardziej prawdziwą jest Natura, ziemia i to, co na niej rośnie i żyje. Prawdziwi też jesteśmy my, nasze ręce i twórczy duch. Kiedy znajdziemy czas i ochotę, żeby się nad ziemią pochylić, dotknąć ją gołymi rękami, poczuć jej zapach, kiedy włożymy w nią z miłością nasiona i będziemy je pielęgnować z uwagą, kiedy starczy nam ochoty, aby zagłębić się w zachodzące w niej złożone procesy i związki, to zetkniemy się z czymś absolutnie prawdziwym, szczerym i prawym. Co więcej, ta natura nie jest nam wroga. Jeśli tylko przestajemy traktować ją jak wroga, którego trzeba poskromić, a szczerze i prawdziwie chcemy z nią współpracować i uczyć się od niej, bo ona jest mądrzejsza od najmędrszych ludzi, to zyskamy wspaniałego przyjaciela i współpracownika, który nas nigdy nie zawiedzie.
Potrzeba pewnej pokory, żeby zrozumieć, że nie wszystko musi tak być, jak my byśmy sobie chcieli. Nie zawsze wszystko się udaje. Bywają lata zbyt chłodne i deszczowe, to znów suche i gorące. Bywają zimy, kiedy wiele roślin wymarza. Mimo to, jeśli nie gwałcimy natury, nie zatruwamy jej, nie chcemy być mądrzejsi, a tylko podpatrujemy naturalne procesy, będziemy wręcz zasypani wspaniałymi jej darami. Nie tylko będziemy się zdrowo odżywiać, ale w dodatku dostaniemy piękno, zapachy, sprawność ciała i ogromną satysfakcję. Oraz takie poczucie więzi i przynależności, wręcz przyjaźni i miłości, że chce się śpiewać z zachwytu.
Ziemia powoli, wręcz niedostrzegalnie uczy mądrości, cierpliwości, prawdy. Pomaga wyzbyć się egoizmu i wchłania nasze stresy. Dobrze, powiecie, to dlaczego rolnicy nie są najmądrzejszymi i najszczęśliwszymi ludźmi na świecie? Prawdopodobnie jest to kwestia podejścia. Jeśli podchodzisz do kogoś, jak do wroga, którego trzeba zniewolić, albo jak do niewolnika, z którego trzeba wycisnąć jak największy zysk, to trudno mówić o przyjaźni i wzajemnym uczeniu się, prawda? W swoim ogródku czy na skrawku pola można czuć się jak nędzarz czy wyrzutek i wtedy będzie się nędzarzem i wyrzutkiem, a można czuć się jak milioner i król świata i wtedy będzie się milionerem i królem świata. Tych milionów nie da się złożyć w banku, ale można z nich korzystać do woli - błysk słońca w kropli rosy, pieszczota wiatru i źdźbła trawy, kolor otwierającego się kwiatu, zapachy ożywcze i owijające nas, jak najdroższe perfumy, niezrównany smak owocu zerwanego w pełnej dojrzałości, marchewki świeżo wyjętej z ziemi i opłukanej w beczce z deszczówką...
Często słyszę: "Ile to trzeba pracy, to harówka...", a potem często mówiący to idą na siłownię albo na gimnastykę do dusznej sali, żeby poprawić sprawność ciała. Praca i ruch na świeżym powietrzu są dla nas jak najbardziej naturalne i potrzebne. Można też tak to wszystko urządzić, żeby nie było to harówką ponad siły, a przyjemną gimnastyką na powietrzu, w dodatku przynoszącą korzyść. Dlatego sprawdzam różne sposoby ułatwiania sobie pracy i mówię Wam o nich.
Są jeszcze inne prawdziwe rzeczy - kiedy bierzesz kawałek drewna, kamienia lub nici i tworzysz coś z tego, coś użytecznego i pięknego zarazem. Naczynie, mebel, suknię, ozdobę. Tutaj też nie ma miejsca na matactwa. Albo coś jest zrobione pięknie i solidnie, albo nie. Kiedy miesisz chleb, kroisz warzywa, gotujesz posiłek - to też jest prawda. O ile nie użyjesz sztucznych polepszaczy, to będzie to albo dobre, albo wręcz przeciwnie, to zależy od Ciebie. Podobnie ze zwierzętami - jeśli są szczęśliwe, zadbane i ufają Ci, jeśli czujesz z nimi więź i wiesz, czego im trzeba, to jest autentyczne. One kochają nas i uczą miłości, wychodzenia poza swoje egoizmy i wygodnictwo.
Czytałam kiedyś o idealnym społeczeństwie, gdzie każdy, nawet król czy najwyższy urzędnik, musiał znać i praktykować codziennie jakieś rzemiosło, choćby przez godzinę. Jest w tym wielka mądrość. Jeśli robimy coś konkretnego i użytecznego naszymi rękami, to zmieniamy nie tylko materię, ale zmieniamy też siebie. Odnajdujemy prawdę o sobie, godność, solidność, umiejętność skupienia i współpracy, odzyskujemy nasz honor. Dziś coraz bardziej odchodzi się od pracy z konkretnym przedmiotem, od początku do końca. Może stąd bierze się ten zanik jądra naszej osobowości, o którym napisała Kretowata w jednym z komentarzy. Można je jednak odzyskać i pielęgnować - trzeba tylko chcieć.
Idę teraz do ogrodu, trochę już smutnego w listopadowy sposób i będę go podziwiać i kochać. Wiem, że wrócę mądrzejsza i pogodniejsza. Zajrzę do kur, a one przybiegną do mnie, pogadam do owiec, a one, wyjątkowo płochliwe, wtulą pyszczki w moją rękę. Jestem milionerką i królową na swojej ziemi.
Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
:-)
OdpowiedzUsuńTy też :-)
UsuńPięknie ujęte. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nawzajem.
Usuń"w świecie nie ma już nic prawdziwego, że każda teoria ma swoje przeciwieństwo."
OdpowiedzUsuńBogowie powiedzieli, że czlowiek upodobnił sie do nas bo poznał dobro i zło. Ergo, coś pozytywnego i tego przeciwienstwo jest cześcia całej prawdy. Czlowiek bez przeciwieństwa i cała natura nie mogłaby sie rozwijać bez opozycji. Należy przyznac, co pewnie Babulinka ma na myśli, że są i przeciwności zgola dobre. Własnie takie, które oparte są na słusznosci i prawdzie. Jak w sporcie: odmienne drużyny, każydy zyczy przegranej dla przeciwnika. Mimo to korzyści sa dla dwóch stron, mianowicie każdy się doskonali. Szkopułl w tym, że niechciane sprawy często nas otaczają niezależnie od tego czy się to nam podoba czy też nie. Ale to nie powod do rozpaczy, pokonanie wroga, nawet tego w sobie, to smak zwyciestwa.
Cytat jest wyrwany z kontekstu i mówi co innego, niż chciałam powiedzieć. Na początku powinno być "wydaje się...". Poza tym wolę współpracę, niż konkurencję. Pisałam o poszukiwaniu prawdy i o tym, gdzie ją znajduję. Rzeczy proste i jasne, wyraźne i pewne. Dobro i zło to już historia z innej bajki, insza inszość i z obecnym rozważaniem niewiele ma wspólnego.
UsuńTylko ziemia daje prawdziwe szczęście.
OdpowiedzUsuńJa bym tu jeszcze dodała dobre rzemiosło tradycyjne, też wielka siła,
Usuńa ja dodam: obcowanie ze zwierzakami
OdpowiedzUsuńLudzie jak zarazy boją się pracy i ubrudzenia rąk. Nie wiedzą ile tracą. Dziś każdy myśli że "mieć" to wielkie szczęście i gubią swoje "być". Za posiadanie kilku przedmiotów oddają duszę tracąc wszystkie skarby świata.
OdpowiedzUsuńW życiu nie czułam się cudowniej niż, gdy stojąc w ogrodzie z brudnymi rękami i bolącym grzbietem podziwiałam jak pięknie urosły warzywka na grządkach. Żadne zdane egzaminy, dyplomy, awanse nigdy nie sprawiły mi takiej radości, jak przyniesienie z kurnika pełnej miski jajek. Do tego tęsknię.
Pięknie i mądrze napisane
OdpowiedzUsuńPięknie Pani pisze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim! :)
OdpowiedzUsuń