Chcę podziękować Wojciechowi górnemu za pomoc merytoryczną w opanowaniu tematu, bo lekko panikowałam.
Glina jest dobrym podłożem do założenia ogrodu, widać to w moim Nowym Warzywniku, gdzie mam żyłę gliny. Wprawdzie długo się rozgrzewa, ale też pięknie zatrzymuje wodę i humus, nie pozwalając na wypłukiwanie próchnicy i soli mineralnych. Jednak grożą nam też podtopienia, a ciężka ziemia potrafi wręcz przydusić korzenie. Jeśli na dokładkę ziemia jest na dość mocno pochyłym stoku, zaczyna się robić trudno.
Po zboczach woda deszczowa spływa w dół, unosząc ze sobą żyzne cząsteczki. Czasem cały wał może spłynąć. Na lekkiej pochyłości wystarczy zbudować wały w poprzek zbocza, ale na większej?
Oczywiście, też w poprzek. Przy okazji formując coś w rodzaju tarasów.
Jak to zrobić na mój sposób? Tzn. bez użycia ciężkiego sprzętu, bez wielkich robót i armii robotników? Ano będzie można dowiedzieć się w Stępinie na Podkarpaciu, w siedzibie fundacji pomagającej ofiarom przemocy, zwłaszcza osobom ze spektrum autyzmu.
Staż w Stępinie to 3,4 i 5 maja. Oczywiście jest bezpłatny, ale mile widziana jest racja żywnościowa do wrzucenia do kociołka. Warunki polowe - albo zabieramy ze sobą namioty, albo rezerwujemy w okolicznych agroturystykach. Fundacja jest malutka, biedna i dopiero się urządza, ale robią już dużo dobrego i pomagają wielu osobom.
Jeśli ktoś chce dokładniejszych wiadomości w sprawie dojazdu, to proszę skontaktować się tutaj: https://www.facebook.com/events/271360670437169/ albo napisać do fundacji: https://www.youtube.com/channel/UC2qvolHkdopj7FqVuWFuSCw