Mamy zimę - taką sobie porę roku, kiedy człowiek byczy się przy ogniu, a do ogrodu chodzi tylko dla przyjemności. Uwielbiam!
Wczoraj była wszędzie przepiękna szadź, a na niebie nawet malutkie, błękitne prześwity było widać i wszędzie taki łagodny, perłowy blask. Poszliśmy więc do lasu, odkrywać nowe ścieżki. Ja z kijkami, na wzór Lidii. Wspaniały wynalazek, te kijki! Wspaniały pomysł miał mój Piotruś, że mi je podarował! Dzięki nim odzyskuję mobilność, potrafię iść dość długo i szybkim krokiem. Co za wspaniałe uczucie, nareszcie móc chodzić jak dawniej...
Po powrocie nacykałam zdjęć w ogrodzie, tylko mi to nierzeczywiste światło nie wyszło. Ale szron jest!
Dziś mąż zażyczył sobie frytki, więc zrobiłam zdrowy-niezdrowy obiad: chrupiące frytki z własnych kartofli, surówka z kiszonej kapusty z jabłkiem i cebulką oraz sos - duszona cebulka z pomidorami. Wszystko (albo prawie wszystko, bo olej i pieprz i sól kupowane) swojej roboty i ze swego ogrodu. A przy tym można siedzieć długo i gwarzyć leniwie.
A teraz czeka na mnie paczka, przyniesiona rano przez pana listonosza. A w paczce pełno paseczków papieru do quillingu, w różnych odcieniach bieli i błękitów, oraz pełno kawałków filcu w radosnych kolorach. A co z nich będzie? A powiem i nawet pokażę, jak zrobię. Dla pasków papieru mam mało ortodoksyjne zastosowanie. Zobaczycie.
Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
Ożesz, nawet nie wiem, co to quilling. Ale zaczekam.
OdpowiedzUsuńPaseczki papieru, z których robi się cuda. wygugluj sobie, warto zobaczyć.
UsuńZaczekam na Twoje dokonania. Lubię niespodzianki.:)
UsuńNie wytrzymałam i sprawdziłam. Wiem o co chodzi, ale nie wiedziałam, że to tak się nazywa. Tym bardziej jestem ciekawa Twojego mało ortodoksyjnego zastosowania. Zrobisz 3-metrową choinkę?
UsuńPrzepiękne są te papierowe cuda! Oj! Nie mogę się doczekać :D Na pomorzu ciepła bryza szaleje, na taką piękną szadź musimy jeszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńps. przeczytałam zaległego posta o małych gospodarstwach, super!:D
Cieszę się, że Ci się podoba. Nie wiem, czy w nim napisałam, że 1 ha w permakulturze daje tyle dochodu, co 15 ha w uprawie tradycyjnej, bo odpadają wydatki na paliwo i środki chemiczne. No i zbiera się tyle samo z hektara, a nawet więcej i w dodatku bardziej urozmaicone. Dużo pracy? Tym lepiej, wciąż jest za dużo bezrobotnych.
Usuńwow, aleś tajemnicza, kochana Jagódko :) czekam z niecierpliwością na ręczne cudeńka :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBo sama nie wiem, jak mi wyjdzie :)
UsuńJakie zdjecia cudne... u nas też szronowo, ale ja pstrykac tak nie umiem, więc czekam aż Duży narobi zdjeć. czytam cię z wielką przyjemnością, to o gospodarstwach, o leniuchowaniu zimowym, o ogrodach na stoku... wałami zaraziłam Miłego, będziemy wałować;) Czekam na pokazanie tego, co tam kombinujesz z papierkami!
OdpowiedzUsuńUmiesz pstrykać, umiesz.... Dziś bladym świtem przeczytałam Twój post i do roboty! A z papierkami kombinuję dwie różne rzeczy, zobaczysz.
UsuńPiękne widoki, swojskie jedzonko i robótki ręczne - sielanka!
OdpowiedzUsuńPewnie, że sielanka. Nie ma to jak żyć w zgodzie z porami roku!
Usuńi czeguś nowego się człowiek dowie. Wygooglowałam i już wiem cóż to za cudo. Rzeczywiście urocze :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak około Świąt bierze mnie ochota na takie miluśkie, urocze rzeczy, trochę kiczowate, ale co tam!
Usuń...
OdpowiedzUsuń