Przyłapałam dziś jabłonie na gorącym uczynku otwierania pąków! To magiczny i cudowny moment, którego oczekuję co roku. Jabłonie są niezawodne i są moją wielką pociechą. Tym bardziej, że w tym roku pogoda sprzyja. Jest taki prawdziwy maj, nie za gorący, nie za zimny. Łagodnie ciepły i obmyty deszczami. Natura nadrabia te co najmniej 3 tygodnie opóźnienia, liście i kwiaty rozwijają się dosłownie w oczach. Ptaki śpiewają zawzięcie, oprócz tradycyjnych treli i pokląskiwań zdarzają się ciekawostki - jeden szpak naśladuje syrenę karetki pogotowia.
Mroźna zima spowodowała trochę strat: padły np. tawuły, które powinny być odporne. Wymarzły perukowce, ale im się to często zdarza i już odbijają z korzenia. Straciłam też dwie młode morelki. I kilka innych drzew i krzewów, w tym sporo winorośli. W takich momentach niezawodne jabłonie są ostoją optymizmu.
Zakwitły też dwie jabłonki-samosiejki, mieszanki jabłoni ozdobnej o purpurowych kwiatach i którejś z jadalnych. Jedna z tych samosiejek miała już raz owoce, niewielkie, ciemnopurpurowe i bardzo smaczne. Nazywam je swoimi wymarzonymi jabłuszkami, bo przypominają mi te, które były u mojej babci i które podziwiałam przez całe dzieciństwo. Kiedy kupiliśmy ten dom, chciałam wziąć zrazy i zaszczepić je u nas, ale okazało się, że jabłoń jest już ścięta. Szkoda. A potem wyrosła ta samosiejka, do złudzenia przypominająca tę utraconą.
Teraz przez kilka dni będę świętować kwiaty jabłoni, jak Japończycy świętują swoje wiśnie.
Najpiękniejsza pora roku w ogrodach. Ja w tym roku nie mogłam iść i obejrzeć kwitnących magnolii, które uwielbiam ale również patrzę z podziwem na kwitnące jabłonie, śliwy i inne drzewa. Dobrze, że choć tak mogę zobaczyć wiosnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwięziona w domu? To rzeczywiście bardzo ogranicza możliwość podziwiania, ale tym bardziej ceni się to, do czego ma się dostęp. My na wsi jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że mamy ogród za progiem. Ale ze względu na ból placów nie mogę już włóczyć się po bagnach i lasach i bardzo mi tego brakuje. Tym bardziej kocham to, co mam.
UsuńW związku z Twoim zachwytem zrobiłam dziś rundkę podziwiania naszych jabłoni, co to je sami sadziliśmy jako patyki metrowe. I odkryłam ( ale mi odkrycie ), że każda ma inny zapach.
OdpowiedzUsuńPrawda? One mają naprawdę piękny zapach w różnych odcieniach.
UsuńJabłonie są piękne, pora roku piękna, więc trudno inaczej pisać.
OdpowiedzUsuńto najpiekniejsza pora roku..można siedzieć tylko i patzreć sie na rozkwit ...
OdpowiedzUsuńI jest taka pociecha, że zawsze po zimie jest wiosna.
UsuńTo prawda, kwitnące jabłonie wyglądają niesamowicie pięknie i dostojnie, a jeszcze bardziej okazale, gdy jest to cały sad jabłoni. Powinno być takie święto: święto kwitnącej jabłoni. Mam taką jabłoń ozdobną o purpurowych kwiatach i liściach, lecz jej owocki są małe jak pestki wiśni. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNie można też zapominać o krzewach kwitnących w ogrodzie, najlepiej oczywiście by były to owocowe, bo będzie co zbierać latem i z czego przetwory robić ;) Tutaj https://florexpol.eu/323-krzewy-owocowe spory wybór jest różnych gatunków krzewów
OdpowiedzUsuń