Usuwając spam, usunęłam niechcący komentarze w najstarszych postach i nie umiem ich przywrócić. Nowe się nie ukazują, tez nie wiem dlaczego.
Dlatego w tym miejscu chciałam powitać nową blogerkę - Tuptusia i wkleić jej komentarz.
obecnie rozpoczynam zmagania z ugorem 30 ar-owym i zaczęłam budować
pierwszą grządkę posadzę na nich dynie, cieszę się i boję wezwania, ja
tą działkę kształtuję od zera ,zaczęłam od sadzenia 5-ciu drzew jako
bazy wiem jakie chcę mieć krzew2y na luźny żywopłot na jednej części
ogrodzenia bo ma to być ściana krzewów kwitnących czyli ściana zmienna, i
zastanawiam się co powinno być posadzone na jej tle , chwilowo nie
myślę o bylinach bo to dalszy etap po walce z glebą. Moja działka jest
na górze ze skłonem, gleba gliniasta i kamienista ukształtowana przez
lodowiec, widok piękny. oby tylko starczyło siły. Z wielką radością
odkryłam tą stronę – dotyczy posta: Zakładanie ogrodu czyli co Kret może na ugorze?
Ponad dwadzieścia lat temu osiedliśmy w prawie 100 letnim domu otoczonym ugorem i kawałkiem starego sadu i postanowiliśmy stworzyć tu własny kawałek raju. Ogród jak najbliższy naturze, który zarazem nas cieszy i żywi. O tym ogrodzie i o tym, czego się nauczyliśmy tworząc go i pielęgnując jest ten blog.
Etykiety
borówka amerykańska
budki lęgowe
burak liściowy
cebula
chwasty
cieplarnie
ciepła grządka
cykoria sałatowa
czosnek
drób
drzewa
drzewa i krzewy owocowe
drzewa owocowe
dynie
dżdżownice
F1
fasola
filmy
funkcjonowanie roślin
gleba
GMO
gnojówki
gnój
grządki
grządki permakulturowe
grzyby
historia
humus
inicjatywy
inspekty
jabłonie
jagody goji
jarzebinogrusza
jesień
jesion
kalendarz biodynamiczny
kompost
konstrukcje
korzenie
kret
króliki
kuchnia
kury
las
leki
marchewka
mikoryza
mydlnica
narzędzia
nasiona
nasiona ekologiczne
naturalne środki myjące
nawożenie
ochrona naturalna
oczko wodne
odczyn gleby
ogród na stoku
orzechy piorące
owady pożyteczne
owce
pasternak
permakultura
pietruszka
pigwa
pismo Słowian
płoty
podlewanie
podlewanie butelkowe
podniesione grządki
pomidory
próchnica
przechowywanie
przycinanie drzew
ptaki
rabaty ozdobne.
ręczniki obrzędowe
sad
sadzenie
sadzenie drzew
samosiejki
sąsiedztwo roślin
seler
siew
słoma
słomiane grządki
Słowianie
sole mineralne
staw
staże
szkodniki
szparagi
szpinak
szpinak. grządki
ściółka
ściółkowanie
świdośliwa
trawnik
tworzenie
tyczki
uprawa
wały permakulturowe
warsztaty
warzywa
wegetarianizm
wiedza
wieża ziemniaczana
wiśnia syberyjska
woda
wzniesione grządki
zakładanie ogrodu
zasilanie
zbiory
zdrowa żywność
zdrowie
zielony nawóz
ziemniaki
ziemniaki w słomie
zima
zioła
zrębki
zwierzęta
żywopłot
żyzność
Jeśli skasowałaś, to już na amen.
OdpowiedzUsuńlubię czytać Pani blog, podoba mi się podejście do życia, na który pewnie ma wpływ przyroda (przynajmniej z mojego doświadczenia)
OdpowiedzUsuńja mam co prawda działkę miejską, ale sporą jak na miasto 19arów nie licząc domu i dojazdu
ogródek założyłam i został wyjedzony doszczętnie (podejrzewam kota sąsiadki albo królika - albo zajaca? dzikiego, któremu siatka ogrodzeniowa nie przeszkadza) wiec w przyszłym roku zrobię "donice" i z każdej strony dam siatke. A Pani jakie ma sposoby?
Zasadziłam też kilka drzew i krzewów owocowych, ale jeszcze nie ma lata a juz lekko usychają, więcej nie będę sadzić na wiosne tylko jesienią. Mam nadzieje że szybko urosną bo nie mam cienia na działce. Jednym słowem u mnie płasko i nieciekawie.
Z jeziorka musze zrezynować ze względu na dzieciątko (na razie tylko jedno, ale planujemy gromadke i polecamy wszystkim, nic nie daje tyle szczęścia co maluszki, jeśli się ich nie traktuje jako swojego rodzaju przeszkodę w pracy, o którą cieżko) pal licho piekny ogród, ludzie (ludziki) są ważniejsi, kiedys na emeryturze będę bardziej dbać
Pozdrawiam
Drzewka trzeba koniecznie podlewać, o ile jest susza. Może też na działce były używane środki chemiczne typu rodup, które mogą działać jeszcze po wielu miesiącach. Warzywa mogły zostać zjedzone przez gryzonie, koty na ogół warzyw nie jedzą. Dzieci lepiej rosną w ogrodzie, który jest piękny, niż na płaskiej działce. We Francji, kiedy nasza córeczka była maleńka, wynajmowaliśmy kawałek ziemi. Uwielbiała tam być, raczkowała w trawie, próbowała warzyw prosto z grządki i czereśni z drzewa, taplała się w płytkim brodziku z wodą. Nigdy nie zrobiła żadnej szkody ani nie naraziła się na niebezpieczeństwo, mimo że ogród był na tarasach, z których można spaść. A jaką przyjemność dziecku sprawi, kiedy rodzice mu powiedzą: "Zobacz, tę jabłonkę zasadziliśmy specjalnie dla Ciebie, kiedy byłeś malutki, a tę czereśnię dla Twojego Braciszka". Dzieciaki uwielbiają robić coś prawdziwego, siać nasionka, podlewać i zjadać.... Co do cienia to polecałabym drzewko szybko rosnące i jednocześnie bezpieczne, np. wierzbę lub krzak leszczyny. Fajne są tez pęcherznice - mimo że nie mają owoców, to mają piękne kwiaty i liście i rosną nawet na słabych glebach.
Usuńbo warzyw jeszcze nie było, tylko kiełki. Kot podpadł bo siedział na grządce. W ogóle jest ciekawski i taktuje naszą działkę za swoją, mamy jego odciski na świeżo wylanym betonie :) I jest czarny jak mój kot z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPrzed ślubem podjęliśmy decyzję o tym gdzie będziemy mieszkać, miałam do dyspozycji teściową a później dom (budowany rękami mojego męża) lub mieszkanko na kredyt, wybrałam dom i sad owocowy (i mieszkanie jak dotąd z teściową), który nieodzownie łączy się z wakacjami mojego dzieciństwa.
Drzewka chyba dadzą radę:) Chyba tylko winogrono poszło na straty. No i idę podać.