OSTATNIA WIADOMOŚĆ: Pan Janek znalazł się po dwóch dniach poszukiwań. Błąkał się po lesie z amnezją.
Uwaga! Zaginął zięć jednej z nas. Tak pisze o nim jego żona:
" W
czwartek rano (ok. 8:00-8:30) mój mąż Jarek wyszedł z domu. Po drodze
spotkał sąsiadkę, powiedział jej "dzień dobry". To był ostatni moment
gdy Go widziano.
Nie wziął ze sobą ani telefonu ani portfela. Nie miał żadnych dokumentów ani pieniędzy.
W Jeleniej nie ma znajomych, żadnego adresu pod który mógł by się udać.
Jesteśmy
szczęśliwym małżeństwem. Mój mąż jest najbardziej rzetelną osobą jaką
znam. Kiedy zastanawiam się co musiało by się stać, by nie dał znaku
życia boję się myśleć."
Przede mną długa noc. Będę Go szukać. Może Jarkowi coś się stało, może potrzebuje pomocy.
Proszę Was, rozejrzyjcie się choć przez chwilę. Może ktoś widział mojego męża i może mi udzielić informacji o Nim.
Dzwońcie na numer 695 671 640
mam ciarki na skórze...Będę się modlić, aby Jarek szybko się odnalazł:(
OdpowiedzUsuńOdnalazł się!
OdpowiedzUsuń