Miałam nie odzywać się odnośnie ustawy aborcyjnej i protestów, bo fakt, że jest to manipulacja społeczeństwem w myśl starej zasady "dziel i rządź" aż skacze do oczu. Tyle, że widzę, jak zatacza coraz szersze kręgi, jak dzielą się moje kochane przyjaciółki i znajomi, ile złych emocji wywołuje, więc nie mogę już dłużej milczeć.
Kochani, tam, na górze, nikomu nie chodzi o świętość życia czy wolność wyboru. Chodzi o to, aby podzielić ludzi, aby wzbudzić jak najwięcej niechęci. Pula złych emocji wzrasta. A ona żywi potwory... Dobre emocje są dla nich trucizną. Tylko dlatego rozpętano tę huśtawkę nienawiści i poczucia krzywdy. Nie ma w niej najmniejszych logicznych przesłanek i ustawa ta prawdopodobnie nigdy by nie ujrzała światła dziennego. A tak ludzie karmią potwory, a politycy tymczasem pod tą osłoną dymną robią swoje.I nie jest to nic, co by nam przyniosło dobro. Gorzko...
Tak naprawdę to wszyscy mają rację. Zabijanie, każde zabijanie jest złem. Ba, każda krzywda i ból wyrządzona innej osobie jest złem. Jednak życie jest, jakie jest i czasami mniejsze zło jest akceptowane, by uniknąć zła większego. Inaczej wszyscy żołnierze powinni być sądzeni jako zawodowi mordercy. Tymczasem otaczają ich troską rozmaici kapelani, święcą działa, helikoptery i czołgi.
Wolność wyboru jest nieodłączną cechą człowieczeństwa, daną nam przez los czy Boga. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwa i przyjemna. I nikt nie powinien w tę wolność wkraczać inaczej, niż z życzliwą radą czy obietnicą pomocy. Niejaki Jezus z Nazaretu powiedział: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" i "Jaką miarą mierzycie, taką wam odmierzą". Jesteśmy świadkami mierzenia innych miarą niechęci, pogardy i nienawiści. Jak to pogodzić?
Gdyby tak naprawdę decydentom i wszelkiej maści bojownikom o słuszną sprawę zależało na życiu, na każdym życiu, które jest bezcenne, to w przypadku ciąży, zwłaszcza takiej z problemami, kobieta i cała jej rodzina otrzymywała by wsparcie i współczucie i to nie tylko chwilowe, ale rozciągające się na całe życie. Przedstawiano by jasno sytuację i różne możliwości, a w przypadku jakiejkolwiek decyzji można by liczyć na zrozumienie i wsparcie. Gdyby była odpowiednia opieka nad kobietami w ciąży, pomoc psychologiczna i materialna, pewność bezpieczeństwa i dachu nad głową, pełna opieka nad dziećmi niepełnosprawnymi, to aborcji było by dużo mniej.
Ustawa jest tylko kryminogenna, bo kogo w tym kraju powstrzymały kiedykolwiek jakieś zakazy? Tylko aborcyjne podziemie będzie miało pożytek ze szkodą dla kobiet, które może by urodziły, gdyby aborcja była legalna, ale przed jej wykonaniem proponowano by wszelką możliwą pomoc. Myślicie, że ci mądrale z parlamentu o tym nie wiedzą? Ale powtarzam - im wcale nie chodzi o poczęte dzieci. Dlatego zaczynają od dupy strony. Chodzi o skłócenie nas i wzięcie jeszcze bardziej pod but, bo skłóconymi łatwiej manipulować.
Aborcja jest złem. Złem też jest zabijanie ludzi na wojnie. Mówi się o niewinnych istotkach. A czy dwudziestoletni chłopcy, rzuceni w nieludzką grę, są bardziej winni? Czy dzieci w zakładach opieki specjalnej są czemuś winne?
Pracowałam kilka lat w zakładach dla dzieci upośledzonych, zarówno tych prowadzonych przez Caritas, jak i państwowych. To jest piekło niewinnych. Piekło i upodlenie, gwałty, bicie, tęsknota i odmawianie człowieczeństwa. Rażące zaniedbania, rany, odleżyny.... To życie także jest święte, czemu nikt nie urządza marszów w ich obronie?
Może właśnie od tego trzeba by zacząć? Od zapewnienia opieki i uczucia KAŻDEMU dziecku narodzonemu i jego rodzinie? Marzę o tym, żeby w każdym szpitalu możliwa była aborcja na życzenie, ale żeby nikt z niej nie korzystał.Bo każdy byłby wpatrzony w płomień świętości własnego życia i życia innych. Tylko tak, szanując świętość życia w każdej osobie, można coś osiągnąć.
Namaste, moja siostro, córko, moja przyjaciółko, człowieku. Uznaję świętość w Tobie i szanuję Twoją wolną wolę. W razie potrzeby możesz na mnie liczyć. Namaste.
Krysiu, pieknie napisane... :*
OdpowiedzUsuńPrawdziwie.
UsuńJesteś mądrą kobietą.
OdpowiedzUsuńNie wiem, wiem, że widzę pewne rzeczy dość przenikliwie. Komuś zależy na obniżeniu poziomu moralnego, na wzbudzaniu w ludziach niskich instynktów. Bo ten ktoś boi się dobrych, mądrych i wolnych ludzi.
UsuńPodpisuję się pod Twoimi słowami obiema rękami!
OdpowiedzUsuńDzięki! mam wrażenie, że jest dużo ludzi, którzy czują.
Usuń"Może właśnie od tego trzeba by zacząć? Od zapewnienia opieki i uczucia KAŻDEMU dziecku narodzonemu i jego rodzinie? Marzę o tym, żeby w każdym szpitalu możliwa była aborcja na życzenie, ale żeby nikt z niej nie korzystał.Bo każdy byłby wpatrzony w płomień świętości własnego życia i życia innych. Tylko tak, szanując świętość życia w każdej osobie, można coś osiągnąć".
OdpowiedzUsuńTak, od tego zacząć i to też moje marzenie.
A tymczasem ... walka o nienarodzone, pogarda dla narodzonych. :(
Powtórzę za przedmówczyniami, jesteś mądrą i zrównoważoną kobietą oby takich ludzi jak Ty było więcej dużo dużo więcej, wtedy też i inni byliby politycy, bo nikt by nie wybierał oszołomów.
Wybór jest wtedy, kiedy jest w czym wybierać. My już od dawna mamy tylko wybór między dwoma półdupkami jednej dupy.
Usuńdokladnie! dobrze to podsumowalas.
UsuńMądra kobieto. Dzięki Ci za te słowa wyważone.
OdpowiedzUsuńNiewyważone. długo zbierałam się w sobie, żeby o tym napisać.
UsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńPięknie i mądrze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie to ma być w nas.
UsuńBa... Gdyby piękno w nas było powszechne ile mniej byłoby zła, przemocy , podziałów i dyskryminacji.
UsuńJagodo, kłaniam Ci się nisko za ten tekst ....
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że to czysta manipulacja, z każdej strony i kolejna próba skłócenia tych, którzy jeszcze skłóceni nie są.
No to grunt się nie dać skłócić. Ta rządząca klika z prawej czy lewej ręki to jeden twór, który się nas boi i dlatego chce podzielić i zastraszyć, ale nie tak łatwo.
UsuńTak właśnie jest. Jedna klika, która pozornie dzieli się na prawicę i lewicę, czy też centrum.
UsuńOby jak najwięcej osób to w końcu zrozumiało, chociaż trudno w to wszystko uwierzyć.
Mądrze. I kropka.
OdpowiedzUsuńPrawdziwie.
Usuń"kurwa dość" to chyba było najtrafniejsze hasło na plakatach zdziś. Masz rację- chodzi o podzielenie już podzielonego, bo dziel i rządź. I mięso armatnie daje się wpuścić w tę maszynkę.
OdpowiedzUsuńO ile rozumiem "obrońców życia" w tym miejscu, że skoro wierzą, że człowiek zaczyna się od poczęcia, to chcą bronić życia, i szanuję to, to mam wątpliwości już chwilę później, bo, jak piszesz, co z tym życiem, które już jest? co z migrantami, chorymi i słabszymi ekonomicznie? Niewielu obrońców choćby o nich wspomina...
Ale nie rozumiem ich w tym, że odbierają innym wolną wolę, daną przez Boga. To chyba jakby zaprzeczali boskości i mądrości Boga, prawda?
Pozdrawiam :-)
Bo widzisz, tutaj nie ma dobrej ani prostej decyzji. Fakt, życie jest czymś wspaniałym i świętym. Fakt - życie już istniejących osób jest co najmniej tak samo ważne, jak życie zarodka. Akt wyboru jest aktem dojrzałości, zwłaszcza takiego wyboru. Nie można go lekceważyć, ale też nie można wywierać presji zmuszającej człowieka do utraty życia czy zdrowia. Wolna wola dana od Boga - no właśnie, masz zupełną rację. Pozostaje pytanie - kogo czy co tak naprawdę czczą ci, którzy tę wolę łamią? Można podtrzymywać, kochać, pomagać, ale nie wolno łamać woli. To już nie boska sprawa...
UsuńPięknie powiedziane:)
OdpowiedzUsuńTak się składa, że w ciągu roku w bardzo bliskiej rodzinie miałam dwa przypadki ciąż, gdzie płody miały bardzo powazne wady genetyczne. W pierwszym przypadku - wykryte badaniami. Rozpacz, bo to było dziecko chciane i oczekiwne, trauma terminacji. W drugim przypadku -zabrakło badań- przedwczesny poród i śmierć dziecka po trzech dniach.To było czwarte dziecko. I ten lęk, jak damy radę. Każda z mam miała wybór i go dokonała. I tak powinno być.
To, że rzeka płynie, nie znaczy, że każdy musi się utopić. To, że coś nie jest zabronione, nie znaczy, że każdy musi z tego skorzystać. Zabranianie natomiast jest objawem pętania ludzkiej woli i daje okazję do przestępstw, zwłaszcza w takich trudnych sytuacjach. praca powinna być nad wznoszeniem człowieka, aż stanie się bogom podobny, a nie nad jego umniejszaniem i pętaniem.
UsuńJak pięknie ujęta ta myśli, która również tłucze się w mojej głowie.
OdpowiedzUsuńKtóra myśl? Bo zaznaczyłam ich kilka...
UsuńChodziło mi o przemyślenia dot. aborcji i w ogóle zabijania. W artykule po prostu "dałaś odpowiednie rzeczy słowo".
UsuńPozdrawiam
Nieszczęściem tego kraju (i obecnego świata) jest to, że do władzy zwykle rwą się niemoralne, przekonane o swej nieomylności, zadufane w sobie indywidua. I wobec braku możliwości wyboru to oni potem stanowią prawo. Ludzie ideowi i mądrzy już dawno pochowali się w ogrodach. I nawet gdy wyjdą na ulicę, czy to coś zmieni ?
OdpowiedzUsuńUstawa aborcyjna to tak jak napisałaś Jagodo tylko zasłona. Spektakl w pełnej odsłonie zobaczymy już niebawem. I niestety nie będziemy mieli wyboru czy w nim uczestniczyć czy nie.
Wybór mamy zawsze. Możemy się po prostu wypisać ze spektaklu. Możemy wiele rzeczy, dlatego oni się nas boją. Jak mogą próbują manipulować, pomniejszać naszą świętość i wielkość Ducha, ale to bardzo niezdarne usiłowania. Wiesz, im czegoś brakuje, czegoś, co mają normalni ludzie: zdolność do wzniosłości i wspaniałych, czystych uczuć. Tego się boją i to starają się ograniczać. Tyle, że się przeliczą.
UsuńZnakomity, studzący emocje tekst. Bardzo warto byłoby do niego wrócić za jakiś czas. Polityka nigdy nie pachniała różami - wręcz przeciwnie. Mężów stanu było w historii świata - kilku. Za to cynizm i chęć manipulacji istniały od zawsze. "Chleba i igrzysk" nie wymyślono za tej, ani za poprzedniej kadencji. Trzeba uważnie patrzeć, co się dzieje pod podszewką nagłaśnianych wydarzeń. Nie być tubą, ale robić użytek ze swojej wiedzy. Spokojnie i mądrze. Dzięki, Jagodo.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Choć może nie aż tak bardzo nasilone (cynizm i manipulacja), jak w ostatnich stuleciach.
UsuńA ja już od dawna nie oglądam wiadomości, nawet nie orientuję się co się aktualnie dzieje w polityce. Nie mam na to wpływu i trzymam się od tego z daleka. Nie czuję, żebym z tego powodu coś traciła, wręcz przeciwnie - dzięki temu nie jestem narażona na odgórne manipulacje. Nawet bym nie wiedziała, że aborcja jest na politycznej tapecie gdyby nie Twój wpis.
OdpowiedzUsuńKtoś mi powiedział, że jak nie wiem co się w polityce aktualnie dzieje, to nie żyję. A mnie się wydaje, że jest dokładnie odwrotnie.
A odnośnie aborcji - temat do skłócenia wybrany idealnie, bo z góry wiadomo, że nie ma tu dobrego rozwiązania, jest tylko mniejsze lub większe zło.
Mądrze piszesz Jagodo, jak zawsze zresztą. Komentarze tutaj pokazują, że można ująć tak trudny temat w sposób, który nie tylko nie skłóca ze sobą ludzi, ale wręcz jednoczy. Szacun wielki.
No właśnie - temat idealny do kłótni, do robienia z ludzi balona itp.
Usuńnakręcanie emocji niczemu nie służy, a niestety prasa wszystkie newsy podkręca maksymalnie...
OdpowiedzUsuń...tylko ta pomoc naszego państwa jak często minimalna...
z jesiennym deszczem i usmiechem przemykam ...
Dość mam kłopotów ze swoimi emocjami i bez podkręcania...
Usuńto wiem....
Usuńi po mądre rady wracam....
i lubię wracać!
no dobrze, w ten nietypowy sposób prosze o wiecej...
A.
Alis, chętnie, tylko więcej czego? Bo dużo rzeczy jest, których dobrze mieć więcej, ale takich smutnych spraw wolałabym raczej więcej nie mieć.
UsuńPrzepraszam że się wtrącę. Jagoda, nie ma znaczenia o czym piszesz, każdy Twój wpis jest mile widziany, tez proszę o więcej :)
UsuńW Rosji jest taki pomysł - żeby pieniądze które byłyby ewentualnie przeznaczone przez Państwo na zakaz aborcji wykorzystać na pomoc kobietom. Do tego stopnia, żeby pomóc urodzić, zabrać dziecko od matki na wychowanie, jeśli go nie chce. Ale żeby matka ta miała możliwość dostać je z powrotem jeśli będzie na to gotowa - chociażby finansowo, ale w zamyśle emocjonalnie. Idea piękna, może coś z tego będzie. Słońce wschodzi zawsze na Wschodzie :)
OdpowiedzUsuńA projektów które są realizowane pod przykrywką - po cichu - jest dużo. CETA i TIPP, to większość już wie. Ale innym, konsekwentnie realizowanym jest otwarcie furtki dla napływu Ukraińców. Jest ich już u nas 1,5 mln. Znaczy dużo. I w tym momencie, kiedy społeczeństwo jest skłócone i emocje są na wierzchu, a podłoże przygotowane - 7 października wchodzi do kin film "Wołyń" http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/532479,ekspert-o-wolyniu-ten-film-to-zmarnowana-szansa-na-realne-pojednanie-z-ukraincami.html
OdpowiedzUsuńSzacunek Ci za wywnętrznienie tego co myślisz! Pięknie i prawdziwie!
OdpowiedzUsuńI witam :)