tag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post6854824971920854593..comments2024-02-28T08:30:18.947+01:00Comments on WŁASNY KAWAŁEK RAJU: DwoistośćGorzka Jagodahttp://www.blogger.com/profile/01211392825588645483noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-35895906895425127812015-08-12T12:52:42.750+02:002015-08-12T12:52:42.750+02:00Jasne. Szczególnie te powiewy bardzo pożądane:)
Ko...Jasne. Szczególnie te powiewy bardzo pożądane:)<br />Konkretne namiary idą na maila.Bazyliahttps://www.blogger.com/profile/04411475476557822000noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-72370053940143253232015-08-12T10:06:15.035+02:002015-08-12T10:06:15.035+02:00Bazylko, jeden z tych alternatywnych jest bardzo z...Bazylko, jeden z tych alternatywnych jest bardzo zainteresowany Waszą kopułą. To jeden z pierwszych moich uczniów i z dumą stwierdzam, że w tym wypadku uczeń doścignął, a może i prześcignął nauczyciela, z czego jestem bardzo dumna. Dla niego praca w ogrodzie jest modlitwą czy tam medytacją. I widać efekty. Czy ewentualnie mogłabym mu dać Twoje namiary? zawsze w czasie pobytu u kogoś jest bardzo pomocny, ale przynosi tez ze sobą taki powiew świeżości i entuzjazmu.Gorzka Jagodahttps://www.blogger.com/profile/01211392825588645483noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-38251474355207315342015-08-12T10:02:45.619+02:002015-08-12T10:02:45.619+02:00Wiesz, też ich kocham. Kilka lat temu nawet nie po...Wiesz, też ich kocham. Kilka lat temu nawet nie podejrzewałam ich istnienia, to było jak drzwi otwarte na inny dosłownie świat. Taki bardziej łagodny i życzliwy. Świat, gdzie się zdarzają cuda....Gorzka Jagodahttps://www.blogger.com/profile/01211392825588645483noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-42273953793508811952015-08-12T10:00:45.216+02:002015-08-12T10:00:45.216+02:00A ja rozumiem też świat pierwszy. Może nie te aber...A ja rozumiem też świat pierwszy. Może nie te aberracje, że tylko pieniądze i władza, ale zwykłą zapobiegliwość i potrzebę bycia na swoim. co zrobisz, jeśli dziecko Ci oznajmi, że przerywa studia po licencjacie, żeby zwiedzać świat? Mam jakieś takie piknięcie w sercu, bo w moim wychowaniu przeważa pojęcie o dobrej specjalizacji, pewnej pracy itp. Może nie kariera w korporacji, ale taki schemat: jakaś bezpieczna posada, działalność rzemieślnicza albo cos podobnego, pewne miejsce zamieszkania... a mój duch z drugiego świata podskakuje z radości, że młode coś z życia będzie miało.<br />Gorzka Jagodahttps://www.blogger.com/profile/01211392825588645483noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-72337524865957172642015-08-12T08:19:40.552+02:002015-08-12T08:19:40.552+02:00Pierwszy świat, to świat "cyferek", jak ...Pierwszy świat, to świat "cyferek", jak go nazywamy - znam go dosyć dobrze m.in. z racji wykonywanego przez lata zawodu. Najpierwszy, największy, najlepszy, jedyny, unikatowy, to jest to, co napędza ludzi do działania. Można go odnaleźć w każdej dziedzinie życia w biznesie, sporcie, podróżowaniu, wspinaniu, sztuce, edukacji i prowadzeniu gospodarstwa. Zatraca się istotny cel (cele), a prawdziwą motywacją staje się "cyferka" (często też ta na koncie), oraz czy będzie można te działania ubrać w "naj". Szkoda, bo czasami ludzie robią rzeczywiście ciekawe rzeczy, tylko jak wychodzi ta prawdziwa motywacja, to tak jakoś się robi żenująco. Dobrych kilka lat temu, na początku mojej przygody z ogrodem, odezwałam się mailowo do ludzi zajmujących się permakulturą z prostym pytaniem - w odpowiedzi dostałam zaproszenie na warsztaty wcale nie "naj"tańsze. Jakoś mnie to uderzyło, bo mimo, że wytłumaczyłam sobie, że muszą z czegoś żyć, to jednak nie pasowało do tych wszystkich idei zapisanych na ich stronie w necie. Pomijam już to, że Ten blog jest totalnym zaprzeczeniem tamtej postawy, to jeszcze Autorka potrafi szczegółowo odpisać z poradami na konkretne pytanie. Być może łatwo wytłumaczyć, że stać Cię na to, Gorzka Jagodo, bo "żyjesz z emerytury męża", myślę jednak, że to Twoja natura jest "nie z tego świata":) <br />Drugi świat często odnajduję w ludziach z naszej wsi. Mimo, że mało w nich pomysłów na alternatywne życie, często zabiegają o niepotrzebne, to potrafią jeszcze dzielić się pracą, wiedzą, rzeczami... Ciągle spotykamy się z życzliwością i darami w różnych formach. Nie dalej jak wczoraj mieliśmy ciekawą rozmowę z panem, który spawa nam słomiany domek (he he) o trudach życia na wsi i w ogólności. Spodziewałam się tak popularnego narzekania, ale jakże się pozytywnie zaskoczyłam, kiedy pan w końcu mówi: "No i co nam pozostaje, jak już zrozumiemy, że wszyscy umrzemy? Postawa w życiu i życzliwość do ludzi". Nie przesadzam - tak powiedział.<br />Pozdrowienia!Bazyliahttps://www.blogger.com/profile/04411475476557822000noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-63279167207976457132015-08-10T15:47:02.201+02:002015-08-10T15:47:02.201+02:00Dwoistość jeśli chodzi o rodzinne powiązania też p...Dwoistość jeśli chodzi o rodzinne powiązania też posiadam, z jednej strony wiejska gospodarka ziemia, krowy, kurki. Dziadek biegnący na pole i rozcierający zboże w dłoniach czy nie zacznie się sypać, łapiący kosę i nie czekając na maszynę z ... no nie pamiętam skąd, ale wtedy był PRL więc pewnie z jakiegoś kółka rolniczego. Tak pamiętam i stogi i las zadbany, to taka moja część jedna. A druga część mnie to miasto, ojciec i jego rodzina niemiecka, (babcia pierwsza wyszła za mąż w tej rodzinie za polaka), zadbane ubrania ciotek, wyszywanie na tamborku, kapelusze, elegancja i zwierzęta domowe które się lubiło i dbało o nie, czego nie mogę powiedzieć o drugiej stronie. No i gdzieś pokutująca nienawiść do ... żydów czego po drugiej stronie nie było. A córka ma jeszcze "weselej" bo polskie, niemieckie, litewskie ze strony teściowej, wschodnie ze strony dziadka taty a teraz wybór, Szkocja.<br />Tradycja i nowoczesność. Ojciec kiedyś wyrzeźbił postać kobiety, przyniósł ją do mnie i powiada: - to ty kobieta nowoczesna. Może tak, może nie, mam bowiem tęsknotę za domem za sadem, za ogrodem, czego po stronie ojcowej nie było. Ale kocham miasto, idąc główną ulicą miasta czuję się lekka i wesoło rozglądam się dookoła. :)<br />To co piszesz ta ekologia ta młodzież cieszy bardzo, bo to przyszłość przecież lepsza przyszłość, bez oglądania się na dopłaty, samostanowiąca o sobie. Kocham ich nie znając i wspieram z serca. Piękny post inspirujący.elkibloghttps://www.blogger.com/profile/12207488032043617342noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6791807597644389798.post-32184272353457990452015-08-10T15:16:02.656+02:002015-08-10T15:16:02.656+02:00Jagodo! Tez bliski mi jest ten drugi świat. Pierws...Jagodo! Tez bliski mi jest ten drugi świat. Pierwszego nie rozumiem. On jak z marsa. I chyba z tym pierwszym nie mam już własciwie nic wspólnego poza koniecznoscią opłacania koniecznych rachunków, wizytami w banku, urzedach itp. Udało sie odciąć toksyczne znajomosci, źle wpływające na nas sprawy. Trochę to wszystko wyidealizowane, dalekie od mnogości wyzwań cywilizacyjnych i od skomplikowanych spraw, którymi zajmuja sie na codzień ludzie, ale...My już przez wszystko przeszlismy. Świadomie wybralismy inaczej i cieszymy się, mogąc spotykać na swojej drodze, czy na blogach podobnych sobie idealistów, dziwaków, marzycieli, takich, co to na sercu ,to i na jezyku. Ale mimo to i w moim zyciu jest pewna dwoistośc(pewnie w zyciu wiekszości z nas jest) - bo to tęsknota za Australia, bo daleko nam stąd do rodziny i starych przyjaciół. I wciąz by sie czegoś chciało. Jeszcze nie czas stulić skrzydła i zapaśc w błogi letarg...Olga Jaworhttps://www.blogger.com/profile/10800367357631412126noreply@blogger.com